Menu

Kultura posiadania broni? A co to niby jest.

24 listopada, 2018 - Rozkmina
Kultura posiadania broni? A co to niby jest.

 

Kultura posiadania broni, czyli coś czego brak w naszym społeczeństwie, jest jednym z koronnych argumentów przeciwników posiadania broni przez Polaków. Jeśli tylko gdzieś pojawi się dyskusja na temat rozszerzenia czy ograniczenia dostępu do broni w naszej Ojczyźnie, zaraz pojawia się to sformułowanie. Ja zaś ciągle się zastanawiam co to oznacza? Zadaję sobie to pytanie średnio raz w tygodniu. Czym jest ta „kultura posiadania broni”?

Wypadałoby zacząć od zdefiniowania samego pojęcia kultura. Jednak okazuje się to niezbyt prostym zadaniem gdyż jak to powiedział Johann Gottfried von Herder „Nie ma nic bardziej nieokreślonego niż słowo kultura”. Dotarłem jednak do definicji antropologa kultury Ralpha Lintona , który opisał to pojęcie w sposób prosty i zrozumiały: „Kultura to konfiguracja wyuczonych zachowań i ich rezultatów, których elementy składowe są podzielane i przekazywane przez członków danego społeczeństwa”.

Od razu rzuca mi się tu jeden problem, czy w ogóle można mówić o jakiejś kulturze posiadania broni w odniesieniu do społeczeństwa traktowanego jako naród? Wydaje mi się, że byłoby to mocnym nagięciem słów Pana Lintona. Rozpatrując problem w ten sposób nie istniałby naród posiadający w swej masie wyuczone zachowania dotyczące broni. W związku z tym pojęcie kultury w odniesieniu do niej nie mogłoby powstać. Bo po co tworzyć coś co opisuje nieistniejące zagadnienie? Wniosek jest prosty. Jako Polacy nie posiadamy wspomnianej kultury bo żadna nacja jej nie posiada z racji tego, iż to pojęcie nie wiąże się w żaden sposób z narodowością. Czyli nie miał racji mój kolega odpowiadając mi na pytanie o definicję ” Nie wiem, ale jako naród to mieliśmy a teraz nie mamy”? Trzeba się nad tym zastanowić.

Należałoby więc to pojęcie ograniczyć do wybranej grupy ludzi, grupy posiadaczy broni. Jeśli potraktujemy słowo „społeczeństwo” jako większy lub mniejszy wycinek narodu i do niego odniesiemy słowa definicji okaże się, że wyświechtany frazes o braku kultury posiadania broni przez Polaków, nie trzyma się kupy. Po pierwsze, dlaczego akurat my mielibyśmy jej nie posiadać? Obywatele kraju gdzie przez wieki podstawą obronności państwa było pospolite ruszenie, gdzie tradycja powstań narodowych była żywa jeszcze w1956 roku, gdzie jeszcze kilka lat temu weteran oddał do muzeum pieczołowicie przechowywaną od 70 lat broń, którą dzierżył zgodnie z otrzymanym rozkazem, bez względu na zawieruch polityczne i światopoglądowe. W czym miałby być lepszy amerykański, belgijski czy szwajcarski posiadacz broni od polskiego? A co ważniejsze, dlaczego?

Taki powód nie istnieje i nie dajcie sobie wmówić nic innego! Słusznie napisał inny z członków fanpaga Rozkimin (na który serdecznie zapraszam czytelników) ”  „kultura posiadania broni” jest to pojęciowy wytrych mający jedynie uzasadniać nakładanie kagańca na społeczeństwo. Nie ma czegoś takiego jak „kultura posiadania broni” i nie będzie.” Ta zbitka słów ma tylko wytłumaczyć wątpliwości przeciwników broni, bez konieczności ich argumentowania i uzasadniania. Bo przecież Polacy nie posiadają kultury posiadania broni a jeśli zechcą ją mimo wszystko posiąść to zajmie to wieki. Ehh ci Polacy, znowu gorsi, głupsi od reszty świata.

Informuję więc wszystkich, że nie! Nie jesteśmy głupsi, gorsi, niedorozwinięci czy zacofani. Ani my jako naród, ani tym bardziej my posiadacze broni. Jeśli macie jakieś wątpliwości w tym względzie polecam poszukanie na YouTube kompilacji wypadków z bronią. Bez zaskoczenia zauważycie, że większość z nich pochodzi z USA lub krajów arabskich. Nie jest niczym dziwnym, gdyż liczba broni znajdującej się tam w rękach cywilnych jest wielokrotnie większa niż w Polsce. Jednak zauważyć należy, że przynajmniej USA jest podawane jako przykład kraju o rozwiniętej mitycznej „kulturze posiadania broni”. Jeśli mamy dążyć do takiej kultury, to ja dziękuję.

Na koniec przytoczę kilka wypowiedzi członków facebookowej grupy Rozkminy Minionka. Zadałem Im właśnie pytanie jak rozumieją pojęcie kultury posiadania broni:

 

„Jak dla mnie temat dosyć obszerny bo można pod niego podciągnąć wiele zagadnień, np oswajanie ludzi niezainteresowanych tematem strzelectwa z faktem, że ktoś to lubi i broń posiada, nie planuje wywołać rewolucji czy też zorganizować zamachu, zwyczajnie, chce to ma bo lubi…  fajne jest pokazywanie tego, że strzelectwo to niezła frajda, pikniki strzeleckie, odwiedzanie strzelnicy, coraz lepsze wyniki na tarczy, wsparcie od bardziej doświadczonych strzelców, to w sumie tak mniej więcej tyle co bym pod to podciągnął, może o czymś zapomniałem no, ale cóż.”

 

” Rozumiem to pojęcie jako świadomość i przyzwolenie społeczeństwa na to, aby ludzie potrafili obsłużyć broń (choćby w szkole na zajęciach EDB, godziny wychowawczej bądź WFu), aby ją posiadali, aby nie było utrudnień w zdobyciu pozwoleń, aby kolejne strzelnice otwierano, a nie zamykano. Generalnie: aby broń była czymś powszechnym i akceptowanym przez społeczeństwo. Bez sprowadzania jej wyłącznie do roli instrumentu śmierci i zła.”

 

” Traktowanie jak zwykły młotek albo inny śrubokręt z jednym warunkiem szczególną nauką obchodzenia się z nią.”

 

Jeśli to co Oni napisali to nie „konfiguracja wyuczonych zachowań i ich rezultatów, których elementy składowe są podzielane i przekazywane przez członków danego społeczeństwa” to możecie mi przy najbliższej okazji napluć w twarz.

Kultura posiadania broni w odniesieniu do całości narodu nie istnieje, jednak w odniesieniu do jej posiadaczy owszem. Mało tego nigdy, przenigdy nie została zatracona i jej ciągłości można się doszukiwać już nawet w początkach państwa polskiego. A my dalej tą wiedzę przekazujemy swoim znajomym i najbliższym.

Podobny temat poruszałem też tu: Kultura posiadaczy broni?

 

2 myśli nt. „Kultura posiadania broni? A co to niby jest.

Artur

Fajnie się czyta

Odpowiedz
    Minionek

    Dziękuję!

    Odpowiedz

Podziel się ze mną swoją opinią.