Od I Aukcji Broni Palnej, organizowanej przez renomowanego dystrybutora broni kolekcjonerskiej Broń Janki, minęło już ponad dwa lata. Moje wrażenia z niej opisałem na świeżo w tym artykule Pierwsza Aukcja Broni- moje wrażenia. Dwa lata czekania i dwa lata powtarzania pytania „Kiedy kolejna”. Wygląda na to, że się doczekałem.

Według zapowiedzi organizatora, kolejna Parkietowa Aukcja Broni, ma odbyć się już 07.12. 2019, czyli wkrótce. Tym razem jednak nie Warszawie a w Lublinie, który to na początku grudnia staje się na kilka dni strzelecką stolicą Polski. Oczywiście z racji odbywającego się tam w dniach IV Ogólnopolskiego Zlotu Miłośników Broni Palnej. Jedną z imprez towarzyszących temu wydarzeniu będzie właśnie Aukcja. Czy to dobre miejsce czy nie, trudno mi ocenić. Wydaje się to dobrym pomysłem, jednak chyba większości zainteresowanych ‘bliżej jest” do Stolicy, a już na pewno mi.

Jeśli będzie to wydarzenie podobne do tego sprzed dwóch lat, to możemy się spodziewać pełnego profesjonalizmu i co najważniejsze, korzystnych cen wywoławczych. Mam nadzieję, że tak długi okres oczekiwania na kolejną aukcję, pozwoli organizatorom zaskoczyć licytujących bogactwem oferty. Zresztą kilka zdjęć broni, która ma się tam znaleźć udało mi się, po starej znajomości, wyprosić u kolegów z Janek. Jak Ich znam nie jest to jednak najlepsze jednostki (też nie lubię tego określenia ale jakoś trzeba zastąpić słowo „broń”) jakie tam będzie można kupić. Czego możemy się zatem spodziewać? Za bardzo nie chciano uchylić rąbka tajemnicy ale mogę się założyć, że oferta broni o II wojennej proweniencji będzie spora, do tego zapewne coś starszego i garść współczesnych, kolekcjonerskich konstrukcji. Dla fanów broni typowo użytkowej też pewnie coś się znajdzie.

Słowo „można” pasuje tu jak ulał gdyż sama obecność nie oznacza tego, że coś z Aukcji przywieziemy. Pamiętam o tym aż za dobrze, nie udało mi się nic wylicytować w Warszawie (pozdrowienia dla Piotra i jego Taty). Ale trudno mieć o to pretensję do kogoś, takie są zasady aukcji, wygrywa ten kto założył sobie najwyższy limit. Mój był mocno ograniczony, bo jak się okazało, moje wymarzone sztuki sprzedały się mocno poniżej ówczesnej średniej ceny rynkowej. To bolało ale żyje się dalej.

Na osłodę pozostały jednak zawarte tam znajomości. Tylu kolekcjonerów broni w jednym miejscu widziałem po raz pierwszy. Zadzierzgnięte tam znajomości trwają do dziś. Wiele z poznanych tam osób mogę nazwać kolegami a niektórych przyjaciółmi. Dzięki temu muszę stwierdzić, że nie wróciłem z Aukcji z pustymi rękoma. Kontakty jakie tam nawiązałem pozwoliły mi na poszerzenie zarówno kolekcji jak i wiedzy. Że o powstaniu tego bloga nie wspomnę. To prawdziwa wartość dodana tego eventu, na pewno nie do przecenienia. Kto nie był na dużej imprezie związanej z bronią, ten nie wie jak przyjemnie jest znaleźć się w towarzystwie gdzie nikt nie unika o niej rozmowy, wręcz przeciwnie, dyskusje toczą się niemal wyłącznie o niej.

Należy też pamiętać, że aukcja to nie tylko możliwość zakupu ale i sprzedaży. Do dnia 03.12.2019 można zgłaszać chęć wystawienia własnej broni w ramach Aukcji. Procedura jest prosta i opisana na stronie organizatora pod tym linkiem…. Czy drogo to kosztuje? Nie wiem, wiem tylko, że opłata jest pobierana jedynie od zawartej transakcji, chyba więc uczciwy układ.

Niestety, tym razem raczej nie wezmę udziału w Aukcji Parkietowej, nie oznacza to jednak, że nie będę licytował. Oczywiście o ile organizatorzy, wzorem poprzedniej edycji, zapewnią możliwość uczestnictwa online (ta informacja już jest potwierdzona więc nie odpuszczę). W końcu nie jest możliwe aby nie było na aukcji żadnej FNki. W związku z tym nie trzymam kciuków za potencjalnych przeciwników ale wszystkim życzę udanej zabawy i fury emocji. Pamiętajcie, że aukcja rządzi się swoimi prawami, nie zawsze uda się złapać to po co się przyjechało.

Tak, ten artykuł jest sponsorowany. Nie po to czekałem tyle czasu na kolejną aukcję żeby jej nie promować. Link do katalogu aukcyjnego: Katalog II Aukcji Broni.