Menu

Panie z Dziekanatu czyli radosna twórczość KGP

6 września, 2019 - Rozkmina
Panie z Dziekanatu czyli radosna twórczość KGP

Nie lubię pisać nić na świeżo, łatwo wtedy dać się ponieść emocjom lub napisać coś, co będzie oparte na niepełnych lub zgoła błędnych danych. Dlatego też o najnowszym wypuście elokwencji, znanych nam wszystkim, pań z dziekanatu piszę dopiero teraz.

Większość z Was zapewne pamięta najnowszą interpretację obowiązujących przepisów, dotyczących udostępniania prywatnej broni na strzelnicach osobom trzecim, stworzoną przez Panią Inspektor Olejnik. Kto nie wie o co chodzi może doczytać TUTAJ.  W telegraficznym skrócie Komenda Główna Policji wydała opinię, że udostępnianie innym osobom swojej broni na strzelnicy jest przestępstwem. Można to robić jedynie posiadając uprawnienia instruktora oraz jedynie w przypadku broni zarejestrowanej na cel szkoleniowy.

Oczywiście interpretacja ta jest totalną bzdurą, co wykazał przytoczony wyżej artykuł jak i opinia dostępna na profilu Firearm United. Odpowiedź Pani inspektor stoi w sprzeczności z zapisami Ustawy o Broni i Amunicji, zaś każde roztrząsanie tematu jest bezcelowe. Oczywiście, pojawienie się tego pisma może,  i zapewne już skutkuje rozsyłaniem informacji o nim do zarządców strzelnic. Jeśli się  Oni się do tych zapisów zastosują… nic nam do tego. Ich obiekt, ich zasady, ich regulamin.

Inną sprawą jest to, że te zapisy są niezgodne z Ustawą. Nie wiem jakie kompetencje ma Pani Olejnik aby dokonywać interpretacji takich zapisów ale polał wodę po całości. Nawet jeśli Policja zechce wprowadzić tą interpretację w życie, to skończy się to w najlepszym wypadku kilkoma pozwami za bezprawne zajęcie majątku czy czymś w tym stylu. Tu lepiej mógłby się wypowiedzieć mec. Marcin Surowiec, za co byłbym Mu wdzięczny.

Pozostaje jednak pytanie, które zadał  Tomasz Stępień z FUN. Jest duże prawdopodobieństwo, że to pismo powstało na bazie, ponoć nieistniejącego i nieopracowywanego, projektu nowelizacji Ustawy o Broni i Amunicji. I to jest duży problem. Niemal pewnym jest, że środowiska związane ze służbami piszą własną wersję Ubojki. Jeśli te zapisy są tam zawarte, to mamy pod górkę i musimy szczególnie uważać na nocne posiedzenia Sejmu.

Na koniec dwie prośby. Nie panikujcie i nie podgrzewajcie tematu, myślcie też zanim zadacie pytanie KGP. Prawie wszystko jest opisane w Ustawie, nie ma potrzeby bawić się w prawnika lub pytać innych nieznających się na prawie o interpretację.

Podziel się ze mną swoją opinią.