Menu

Ja czyli Minionek i moje blogowe rozkminy.

27 stycznia, 2020 - Rozkmina

Dzisiaj wpis, którego nikt nie oczekuje. Urodzinowy w pewnym sensie. Ot napiszę coś o sobie, nie żebym uważał, że kogoś to szczególnie interesuje ale po takim czasie znajomości z Wami, wypada się przedstawić ciut lepiej.

Minionek… fajny Minionek.

Na imię mam Grzegorz, mam 45 lat i bardzo się cieszę, że to czytasz. Oznacza to, że jesteś czytelnikiem Rozkmin już od jakiegoś czasu. To mi bardzo pochlebia.  Od czego by tu zacząć? Zdaje się, że nie mam o sobie wiele do powiedzenia, jedna jakiś sensowny początek trudno znaleźć.

Podlaskie początki Minionka.

Żeby nie było za prosto, zacznę od środka. Wychowałem się na Podlasiu, co bardzo dobrze słychać gdy mówię. Dla mnie to nie przeszkadza ale wiele osób śmieszy. Może nie jest to tak wyraźny akcent jak np. w Białowieży, gdzie zresztą spędziłem 5 lat, ale jednak zaciągam. Urodziłem się jednak Świętokrzyskim. Niemal u podnóża Gór świętokrzyskich. W związku z tym, lubię mówić o sobie powsinoga lub podlaski góral niskopienny.

T ja 😀

Kolekcjonerstwem broni zainteresowałem się stosunkowo niedawno bo około 2014 roku. W sumie żeby nie pewien człowiek to pewnie moja kolekcja skończyła się na AK, Glocku/CZ i czymś ze stajni AR-15. Ale nie! Dzięki Bogdan, bez poznania Ciebie pewnie tak by się to skończyło. Zaraził mnie swoją pasją do tego stopnia, że też nauczyłem się rozbierać proste egzemplarze broni do ostatniej śrubki. Choć nadal brakuje mi odwagi żeby zabrać się za coś bardziej skomplikowanego.

Oczywiście chciałem mieć w kolekcji wszystko! Pewnie jak każdy kto zaczyna tą zabawę. Jednak szybko się zorientowałem, że nie jest to tani pomysł i nie jest prosty w realizacji. Wtedy pojawił się pomysł na FNki. Dokładnie rzecz biorąc pojawił się wcześniej, jednak wyklarował się dopiero po zagłębieniu się w temat.

Blog to wina Pradziadka!

Mój Pradziadek był żołnierzem AK, w rodzinnych wspomnieniach pozostała informacja, że posiadał „belgijkę”. Długo była to jedyna informacja o tym jaką bronią się posługiwał, w sumie nawet nie było pewności czy to na 100% pistolet. Powolutku doszedłem do słusznego wniosku, że musiał to być pistolet a FN Herstal, wszak widnieje tam Belgia jak nie przymierzając, wół. Wraz z nowym hobby pojawił się problem, który to z nich! Nie pozostało nic innego jak zebrać wszystkie a dalej zaczęły się pojawiać kolejne egzemplarze wybierane z tego klucza. Tak zostałem kolekcjonerem FNek, przez złośliwych nazywanych TTkami. Złośliwcom zdaje się nie przeszkadzać, że część tych TTek to broń długa.

Wina Pradziadka, czyli większość mojej kolekcji.

Jednak największą zaletą wepchnięcia się w światek kolekcjonerów broni jest to, że poznałem sporo ciekawych osób. Czuję się co prawda przytłoczony ogromem ich wiedzy ale nie mam wyrzutów sumienia kiedy im jej trochę uszczknę. Nie czuję się pełnoprawnym kolekcjonerem, moja wiedza ogranicza się głównie do tego, że wiem w jakiej książce znaleźć interesującą mnie informację albo kogo o nią zapytać.

Jestę blogrę. Jestem czy nie?

Blogerem też się nie czuję, „Rozkminy Minionka” powstały trochę przypadkowo. Zresztą jak sam Minionek, ktoś mnie kiedyś tak nazwał z racji avatara, którego używałem i tak zostało. Zacząłem pisać na Facebooku swoje rozważania na różne tematy, nazywałem je rozkminami. Chyba to był mój pierwszy wpis „Dlaczego nie noszę broni”, ale ręki sobie za to uciąć nie dam.

Niestety FB ma to do siebie, że post żyje na nim maksymalnie 3 dni a po miesiącu już trudno go odgrzebać. Postanowiłem więc stworzyć coś na kształt pamiętnika, żeby móc wrócić do swoich opinii sprzed lat. Właśnie go czytacie, powoli przekształcił się on w tego bloga. W sumie dominują teraz na nim krótkie opisy broni, ale nadal pojawiają się jakieś moje opinie na temat spraw bardziej lub mniej bieżących oraz ciekawostki wykraczające poza tematykę strzelectwa. Staram się jednak unikać komentarzy na gorąco. Może nie przysparza mi to czytelników ale studzi gorącą głowę. Czasem lepiej milczeć niż palnąć coś głupiego.

Czasami umiem strzelać.

Ot tyle. Dodać mogę jedynie, że lubię „podwórkowe” zawody strzeleckie, ich atmosferę i ludzi, których tam spotykam. Próbuję te zarażać ludzi swoją pasją z różnym skutkiem. Zawsze chętnie podyskutuję na tematy okołobroniowe i odpowiem na pytania. Lubię gadać. Moi znajomi nie zawsze są z tego zadowoleni. Można znaleźć mnie np. na Facebooku Rozkminy Minionka.

Tagi: ,

Podziel się ze mną swoją opinią.