Menu

“Dobrymi chęciami jest Piekło wybrukowane”

12 października, 2017 - Rozkmina, Zerwany strzał
   Miałem w planach napisanie czegoś o zamachu w Las Vegas oraz z jego skutków dla ludzi posiadających broń. Jednak kolega Tomasz W. Stępień zrobił to o wiele szybciej, szerzej i lepiej niż ja bym potrafił. Za jego zgodą powielam więc Jego artykuł. Przeczytajcie uważnie i rozważcie.
„The text is both in Polish and English.
Cogito ergo sum
Tak. Myślę, więc jestem… Z tym myśleniem to w ogóle jest problem, bo człowiek zaczyna się usamodzielniać w postrzeganiu świata i wnioskowaniu.
Ale do rzeczy.
W Las Vegas wydarzyła się potworna tragedia. I jest postrzegana jako taka, zarówno przez przeciwników, jak i zwolenników prawa do posiadania broni. Jeśli ktoś jest zdziwiony tym, że zwolennicy prawa do posiadania broni i sami posiadacze, uważają to wydarzenie za tragedię, to spieszę donieść, że każdy normalny człowiek, z przeciętnym poziomem empatii, tak właśnie reaguje. A odsetek ludzi z zaburzeniami empatii wśród zwolenników i posiadaczy broni, nie odbiega od średniej dla całego społeczeństwa. Może nie wszyscy chcą to zaakceptować, ale my, posiadacze broni, mamy Rodziny, dzieci, potrafimy płakać i wzruszać się. Postać brodatego mężczyzny w stroju maskującym, który strzela bez żadnych skrupułów do Bambi, został wykreowany przez media. Gdyby było inaczej, wystarczyłoby nas wypuścić na strzelnice i po roku, góra dwóch nie byłoby problemu z posiadaczami broni, bo
zostałoby może 3 żywych w całej Polsce.
Wróćmy do Las Vegas. Wszystkie emocje po obu stronach barykady biorą się z bezsilności. Tak. BEZSILNOŚCI. I z tej właśnie bezsilności i złości, duża część z nas chce zrobić coś, cokolwiek, żeby temu zapobiec. Ale takie działanie ma sens tylko wtedy, gdy mamy nad czymś kontrolę. Ergo, część społeczeństwa chce zakazu posiadania broni, ponieważ te przedmioty mogą i podlegają kontroli. A zatem możemy, w momencie zwątpienia i bezsilności, wykazać się działaniem, które zmienia naszą rzeczywistość w sposób, który nie będzie nosił ryzyka porażki. Problem polega na tym, że tak naprawdę nie chodzi o zakaz posiadania broni. W głębi chodzi o zakaz ŚMIERCI, TRAGEDII, POCZUCIA BEZSILNOŚCI. Ale tych rzeczy NIE DA się zakazać. Po prostu nie da, bo nie ma do tego narzędzi. Dlatego wybierany jest zamiennik – broń. Takie proste psychologiczne przeniesienie.
Przykłady, który posługują się zwolennicy prawa do posiadania broni są różne, ale najczęściej mówimy o tym, że nikt nie chce wprowadzenia zakazu posiadania noży, młotków czy samochodów. Dlaczego? Odpowiedź jest banalnie prosta. Bo postrzegana użyteczność tych przedmiotów przewyższa postrzegane zagrożenie. Słowem kluczem jest ‘postrzegana’. Przeciwnicy broni traktują ją jak dopust Boży i przyczynę wszystkich problemów. Ale takie postrzeganie świata jest wykreowane przez mass media. Tak właśnie jest. Stacja telewizyjna XYZ w lubością epatuje zdjęciami ofiar katastrofy czy strzelaniny, bo wie, że tematy kontrowersyjne podbijają oglądalność. A wyższa oglądalność to większe pieniądze z reklam. Tak, mechanizm jest tak prosty. Do wszystkich tych, którzy z niedowierzaniem kręcą głową – jest taka stacja telewizyjna, która ma dwie cyfry w nazwie i wali przekazem antybroniowym jak cepem. Mniej więcej połowa Zarządu tejże stacji posiada pozwolenie na broń palną. Żadna stacja telewizyjna nie pokazuje sytuacji, w której ktoś wyciągnął broń, żeby odstraszyć napastnika, przez co nie doszło do przestępstwa. I znowu, bo to się nie przekłada na wzrost oglądalności i nie ma z tego pieniędzy.
W roku 2016 w USA z broni palnej zginęło 33 636 osób, ale 21 175 tych aktów, to były samobójstwa. A te ostatnie wiążą się raczej ze stanami emocjonalnymi, a nie dostępem do broni. Mówimy więc o 12 461 zabójstwach. Nie mam danych, ile z nich zostało popełnionych z broni legalnej, a ile z nielegalnej (co ciekawe Policja Państwowa w swoich statystykach odnośnie broni palnej, również nie prowadzi takiego rozdziału, wrzucając wszystko do jednego worka). Każdy z tych przypadków to tragedia. Jednocześnie, statystki mówią, że w USA udało się zapobiec w 2016 pomiędzy 100 a 800 tys. przestępstw, przy użyciu legalnie posiadanej broni. Duży rozrzut, przyjmijmy 100 tys. 100 000 podzielone przez 12 461. Przewaga dobra, czynionego z użyciem broni palnej do zła czynionego z użyciem tejże, wynosi 8 do 1.
Powtórzę. Przy najbardziej restrykcyjnym liczeniu 8 razy częściej wykorzystano broń do zapobieżenia przestępstwu niż do jego popełnienia. 8 RAZY.
Bardzo prosiłbym o zapamiętanie tych danych, zanim ktoś, wiedziony poczuciem żalu i chęcią czynienia dobra, skieruje swój wzrok w stronę legalnych posiadaczy broni i nieożywionych przedmiotów z metalu i plastiku.
W Polsce mamy przysłowie “Dobrymi chęciami jest Piekło wybrukowane”
Yes. I think therefore I am… The thinking part is especially troublesome, as it makes you independent in the way you perceive the world and conclusions you make.
But let’s get to it.
Las Vegas was a terrible tragedy. And it is perceived as such by both supporters of firearms and people who are against it. If you are surprised by this statement, that both sides of this argument, can perceive in the same way, I would like to make sure that you understand that each average person with an average empathy levels, reacts in such a way. And a percentage of people with empathy problems amongst firearm owners is similar to the one observed at general population. It may be hard to accept for some, but we, firearms owners, we families, kids, we are capable of crying and we do have emotions. A picture of bearded male in camouflage overalls, which shoots Bambi without shedding a tear has been created by mass media. If it was any other way, then it would be enough to let us, firearms owners, all into shooting ranges, and after a year, two tops, there would be no issue, as there would be maybe 3 of us left alive.
But lets get back to Las Vegas. All the emotions on both sides take a root in powerlessness. Yes. POWERLESSNESS. And because of this powerlessness and rage we feel, large part of population wants to do something, anything, to prevent it from happening again. However, such actions can only bear fruit only when we have control over something. So, some parts of societies wants to ban firearms, as those items can be and are controlled somehow. So, in a terrible moment of doubt and powerlessness we can make an act, which would change our reality and would not include a risk of a failure. The problem is, that in reality, this is not about firearms ban. Deep down we want to ban DEATH, TRAGEDY and POWERLESSNESS. But these things can’t be banned. Just can’t, we have no tools to achieve it. So we take a substitute – firearms. Such a simple psychological transfer.
Examples, used by both sides of firearms ban debate vary, but mostly we talk about the fact that no one wants to put a ban on knives, hammers or cars. Why? The answer is trivial. Because we perceive usefulness of those items as far much bigger than a perceived threat. The key word is ‘perceived’. People who are against firearms ownership treat them as Biblical plagues and the mother of all evil. But this picture has been created by mass media. That’s right. An XYZ TV station is very eager to show you fatalities from a catastrophe or a shoot out, as they know that controversial images will increase their viewership. And higher viewership means more money from advertisers. It is as simple. To all those who now shake their heads in disbelief – in Poland there is a TV station with a number at the end of their name, and they spin anti-firearms propaganda left and right. About half of their Board members do have firearms permits. No TV station is eager to show you a situation in which someone pulled a firearm, in order to scare away an assailant, and a crime was prevented. And again, because this will not increase their viewership and does not produce additional income.
In 2016 at the USA there were 33.636 deaths due to firearm use, but 21.175 were suicides. And these are usually connected with ones emotional well being, and not access to firearms. So we talk about 12.461 homicides. I have no data to tell what is a breakdown between legal and illegal firearms (same story in Poland, the Police is counting crimes with both illegal and illegal firearms as the same category). Each and every of these acts is a tragedy. At the same time, statistics shows that in 2016, legal firearm owners prevented between 100.000 to 800.000 crimes. The range is very broad, so let’s use the lowest number – 100.000. 100.000 divided by 12.461. So, the good being done with firearms outweighs the bad by 8 to 1.
Let me repeat. In the harshest approach firearms has been used 8 times more to prevent a crime, than to commit one. 8 TIMES.
I would like to kindly ask you to remember these numbers, before someone, led by grief and trying to do good things, will start eyeing legal owners of inanimate objects made of plastic and steel.
In Poland we have a proverb “ The Hell is paved with good intentions””
Na koniec dodam tylko link do wykorzystanych powyżej danych. Wiem, że wiele osób nie uważa Wikipedii za poważne źródło, jednak proszę zauważyć, że pod tekstem podano wiele odnośników do tekstów źródłowych i opracowań.  
https://en.wikipedia.org/wiki/Defensive_gun_use

Podziel się ze mną swoją opinią.